WIADOMOŚCI

Marko po raz pierwszy w tym sezonie pogroził palcem Danielowi Ricciardo
Marko po raz pierwszy w tym sezonie pogroził palcem Danielowi Ricciardo
Wystarczyły dwa wyścigi sezonu, aby Helmut Marko dał pierwsze ostrzeżenie Danielowi Ricciardo. Australijczyk kiepsko rozpoczął sezon, dając się dwukrotnie pokonać w kwalifikacjach zespołowemu partnerowi.
baner_rbr_v3.jpg

Co więcej w Arabii Saudyjskiej Yuki Tsunoda był szybszy od Australijczyka w czasówce o imponujące pół sekundy, co pozwoliło mu awansować do Q3.

W wyścigu było już znacznie gorzej, gdyż Ricciardo miał problemy ze zmianą kół podczas pit stopu, a Tsunoda otrzymał karę pięciu sekund za niebezpieczne wypuszczenie z boksu. Zespół Visa RB po dwóch wyścigach pozostaje więc bez punktów, a przedsezonowe oczekiwania względem ekipy Lurenta Mekiesa były dość wysokie.

Dość powiedzieć, że Max Verstappen sugerował, że drugi zespół Red Bulla może nawet w tym roku rywalizować o podia. Wszystko za sprawą zacieśniania współpracy technologicznej z Red Bullem, która przed sezonem wywołała spore poruszenie wśród rywali.

Póki co na wszystkim najlepiej wychodzi Sergio Perez, który przynajmniej na początku sezonu robi to, czego od niego oczekuje Red Bull, czyli dowozi duże punkty za plecami niezwyciężonego jeszcze w tym sezonie Maksa Verstappena.

Daniel Ricciardo decydując się na powrót do F1 wraz z zespołem z Faenzy nie ukrywał, że jest to dla niego ścieżka powrotu do Red Bulla. Najpierw jednak musi pokonać Yukiego Tsunodę, a ekipa z Milton Keynes w swojej rezerwie ma również dobrze rokującego Liama Lawsona, który zrobił bardzo dobre wrażenie w zeszłym roku zastępując kontuzjowanego Ricciardo.

"Słowo o Racing Bulls" pisał w swojej kolumnie dla Speedweeka Helmut Marko. "Gra toczy się o dużą stawkę zarówno dla Yukiego, jak i Daniela."

"Forma kwalifikacyjna Yukiego jest bardzo dobra, a Ricciardo musi szybo coś wymyślić."

Głównodowodzący programem rozwojowym Red Bulla dostrzega jednak konieczność w poprawie formy samego zespołu, który podczas wyścigów nie jest w stanie wykorzystać dobrej formy kwalifikacyjnej.

"Mimo iż czeka ich sporo pracy, przynajmniej Tsunoda jest bardzo dobry w kwalifikacjach i po pierwszej części wyścigu znajduje się w walce o punkty, aby w dalszej części wyścigu tracić."

"Nie potrafią utrzymać prędkości na długim dystansie. Nieważne czy chodzi o zbyt mocne obciążenie ogumienia czy inne powody, które muszą zrozumieć, aby rozwiązać ten problem."

Na tym etapie mistrzostw ciężko mówić o kierunku na jaki zdecyduje się Helmut Marko. Jedno jest pewne. Zarówno Tsunoda, jak i Ricciardo będą mierzyć się z rosnąca presją wraz z każdym kolejnym wyścigiem. Pozycja Pereza póki co wydaje się bezpieczna, ale na awans do F1 cały czas czeka wspomniany wyżej Liam Lawson, który w sezonie 2025 zapewne zastąpi jednego z kierowców Visy RB.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

9 KOMENTARZY
avatar
NieantyF1

13.03.2024 18:36

0

Ricardo powinien wylecieć na emeryturę


avatar
Proctor

13.03.2024 18:47

0

Retardo OUT, podobnie Stroll, Ocunt, Tsunoda i Sargeant


avatar
kiwiknick

13.03.2024 19:03

0

Ta cała afera z Hornerem ma drugie dno. Wczoraj oglądałem w telewizji austriackiej program o tej aferze. Wychodzi na to że Horner nie chciał w zeszłym roku, żeby przedłużono kontraktu z Marko bo był przeciwko przejęciu przez Tajów i Hornera Koncernu. Austiacy mu na złoś przedłużyli onastępne trzy lata:) A gadanie Hornera, że Max może odejść jak chce to może być związane z Albonem, którego Tajowie chcą jako nr1. Dużą rolę odgrywają w tym Franz Watzlawick Alexander Kirchmayr Oliver Mintzlaff i Mateschitz junior który ma 49% udziałów.


avatar
hubos21

13.03.2024 19:30

0

@3 To od samego początku było wiadomo, po śmierci Dietricha, Horner zaczął się rozpychać łokciami i chciał tam decyzyjności a Marko mu przeszkadzał, Tajowie mieli wielkie planybwobec Hornera ale sprzedaż puszek w USA wszystko zweryfikuje


avatar
Michael Schumi

13.03.2024 20:14

0

Riciardo to dramat. Jego moc najlepiej podsumowuje to, że już w pierwszym wyścigu zespół prosił Tsunodę o tą bezsensowną zamianę miejsc, a i tak nikogo nie wyprzedził. Wyścig później Tsunoda konkretnie go wyjaśnił, także Riciardo niech się nie dziwi. Borowczyk jednak miał rację. Riciardo lepiej jakby brał udział w reklamie past do zębów. Albo nawet jakby reklamował gabinety stomatologiczne :D


avatar
Mat5

13.03.2024 21:29

0

Ricciardo jak na razie jeździ strasznie słabo. Dużo się mówiło przed sezonem, że może zastąpić Pereza w Red Bullu, ale na razie to raczej powinien się martwić o utrzymanie się w stawce. Osobiście od samego początku byłem sceptycznie nastawiony do tego, żeby jeździł w tym sezonie. Na ''ławce'' jest Lawson, który w poprzednim sezonie jeździł bardzo dobrze, lepiej od Tsunody i znacznie lepiej od Ricciardo. Generalnie odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu Ricciardo nie sprawia wrażenia w pełni skoncentrowanego na wyścigach.


avatar
Manik999

14.03.2024 22:30

0

Czas Daniela niestety przeminął. Nie zdziwię się, jak jego miejsce w połowie sezonu zajmie Liam Lawson. Daniel niech spróbuje swych sił w WEC. Ale F1 już nie zwojuje. A szkoda, bo to jeden z moich ulubieńców. :/ Jest kilku kierowców, którym trzeba podziękować (Ricciardo, Magnussen, Sargeant, Zhou, Tsunoda, Bottas). Na ich miejsce są chętni, którzy zasługują na swoją szansę (Lawson, Bearman, Pourchaire, Vesti, Doohan, Iwasa, Drugovich... plus najlepsi w tegorocznym sezonie F2). Przydałby się 11 zespół... :/


avatar
Raptor Traktor

19.03.2024 16:10

0

@2 A Ocon skąd tutaj? Masz Bottasa, Zhou, Magnussena, Hulkenberga, a wskazujesz gościa, który akurat jeździ na przyzwoitym poziomie.


avatar
fpawel19669

20.03.2024 04:25

0

@8 Hmm, Hulkenberg ma na koncie jeden, ale jednak punkt.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu